EDIT: Dla zainteresowanych :) Założyłam ostatnio konto na Wattpadzie i doszłam do wniosku, że tam też będę publikować swoje opowiadania :) Jeśli macie tam konta to zapraszam! Link do mojego - http://wattpad.com/Real_Paradiise :)
Boże nareszcie dodaje ten rozdział. Strasznie Was wszystkich przepraszam. Mam nadzieje, że następny nie będzie już musieli tyle czekać. Jedynym powodem mojej obsuwy jest (jak zwykle zresztą) nauka. Jak pewnie wiecie z własnych doświadczeń, nauczyciele kochają na koniec roku rzucać się z klasówkami kiedy tylko mogą. Moi chyba są w tym mistrzami. Jednak z moich obserwacji mam jeszcze cień szansy na pasek, więc trzeba walczyć :) Poza tym zaczęłam też kurs na prawko, więc prawie całe dnie jestem poza domem. Nie martwcie się dam Wam wcześniej znać, zanim wsiądę za kółko. Bo znając moje umiejętności to coś tak odwale, że karambol rozprzestrzeni się na cały kraj ;p
Boże nareszcie dodaje ten rozdział. Strasznie Was wszystkich przepraszam. Mam nadzieje, że następny nie będzie już musieli tyle czekać. Jedynym powodem mojej obsuwy jest (jak zwykle zresztą) nauka. Jak pewnie wiecie z własnych doświadczeń, nauczyciele kochają na koniec roku rzucać się z klasówkami kiedy tylko mogą. Moi chyba są w tym mistrzami. Jednak z moich obserwacji mam jeszcze cień szansy na pasek, więc trzeba walczyć :) Poza tym zaczęłam też kurs na prawko, więc prawie całe dnie jestem poza domem. Nie martwcie się dam Wam wcześniej znać, zanim wsiądę za kółko. Bo znając moje umiejętności to coś tak odwale, że karambol rozprzestrzeni się na cały kraj ;p
Zarwałam wczorajszą nockę żeby wreszcie napisać ten rozdział i mam nadzieje, ze nie ma w nim wielu błędów. Liczę, że podzielicie się ze mną swoimi opiniami, bo pod ostatnim rozdziałem miło mnie zaskoczyliście ich ilością. Mam tylko nadzieje, ze to się nie zmieni, bo dajecie mi ogromną motywacje do dalszego pisania! Miłej lektury i trzymajcie się kochani! :*
PS. Jeśli chodzi o Wasze opowiadania, które czytam to za chwilę postaram się je nadrobić i skomentować :*
PS. Jeśli chodzi o Wasze opowiadania, które czytam to za chwilę postaram się je nadrobić i skomentować :*
Muzyka.
‘We live, as we dream – alone.’
Nie wiedziała czemu czuła rosnącą w sobie
złość w kierunku Natalie. Fakt, że dziewczyna zaprosiła Zayna do stolika
sprawił, że jej wszystkie mięśnie się spięły i przestała wykonywać jakiekolwiek
ruchy. Sama sytuacja, że musiała jeść w czyimś towarzystwie przyprawiał ją o
dreszcze. Wolała to robić w osamotnieniu na swoim kuchennym parapecie. Jednak
musiała o nim zapomnieć. Czasem zastanawiała się czy w ogóle tam jeszcze
usiądzie…
Czuła się przy
nich, jak jakiś kamień i wpatrywała się w swoje ręce pod stołem. Odchyliła
lekko rękaw bluzy i przejechała palcem po bliznach. Miała dziwną potrzebę
przejechania po swojej bladej skórze zimnym ostrzem żyletki. Nie wiedziała
tylko jak, a już nawet dlaczego…
W pewnej chwili
poczuła się obserwowana. Spojrzała na osoby siedzące przy swoim stoliku i
stwierdziła, że to nie ich uwagę przykuła jej osoba. Mimo to dalej miała dziwne
uczucie, że ktoś śledzi każdy jej ruch. Założyła jeden z kosmyków swoich rudych
włosów za ucho i niepewnie rozejrzała się po pomieszczeniu. Atmosfera w
stołówce była dosyć dziwna i czuć było tę niezręczność między ludźmi. Każdy
jadł z kimś, ale wydawał się cholernie osamotniony. Ona czuła się podobnie.
Kiedy tak śledziła
wzrokiem kolejne osoby w pomieszczeniu, zauważyła jak Jessica wpatruję się
prosto w nią. Zamurowało ją to i szybko odwróciła swój wzrok. Jej długie włosy
zakryły jej twarz i wraz z nią wszelkie oznaki słabości. Spojrzała ponownie na
blondynkę, ale ukryta za swoimi włosami. Dziewczyna wpatrywała się w Holly
nieprzerwanie i na jej twarzy pojawił się zadowolony uśmiech. Zielonooka
próbowała jakoś zignorować niekomfortowe zainteresowanie Forest i skupiła się
na osobach siedzących z nią przy stole.
Natalie rozmawiała
z Jackiem, który wydawał jej się dosyć spokojnym chłopakiem. Jego wyraźne rysy
twarzy powodowały, że zapadał w pamięć, ale musiała przyznać sama przed sobą,
że to nie jego twarz pamiętała najbardziej. Siedzący obok bruneta Zayn
konsumował w ciszy swój serek i nie zwracał uwagi na nic w około. Holly
analizowała każdy najmniejszy milimetr jego twarzy. Od niezwykle zarysowanych
kości policzkowych, przez kilkudniowy zarost, aż po niezwykle różowe usta.
Jeszcze nigdy nie przyglądała się nikomu z takim spokojem. Nie czuła strachu,
że zostanie przyłapana. Zaskakując samą siebie, musiała przyznać, że
zastanawiała się jak zareaguje chłopak, gdy ją przyłapie. Jednak po chwili
odrzuciła te nowe, obce uczucie i wstała od stolika. Bała się tych nieznanych emocji.
Szepnęła ciche ‘Do widzenia’ i ruszyła do okienka, gdzie wszyscy
odkładali swoje tace z brudnymi naczyniami.
Odstawiając swoją w
wyznaczonym miejscu, poczuła czyjąś obecność obok siebie. Odwróciła się
nieznacznie i jej oczom ukazała się Jessica. Blondynka wpatrywała się perfidnie
w Holly i czekała na jakąś jej reakcję. Ciało Dawson całe się spięło, a w jej
gardle pojawiła się ogromna gula. Stała nieruchomo i skupiła swój wzrok na
koszulce Forest, by tylko nie spuszczać wzroku. Czarny T-shirt nie posiadał
żadnych wzorów, co tylko utrudniało zadanie. Cisza między nimi była dla Holly
cholernie krępująca, jednak blondynka jak na zawołanie zabrała głos:
- Jak tam ci się
podoba w ośrodku, nowa? – zaakcentowała wyraźnie ostatnio słowo, co
sprawiło tylko, że rudowłosa jeszcze bardziej poczuła się obca i odrzucona
przez otoczenie. Przez chwilę Dawson zastanawiała się nad odpowiedzią, ale z
każdą kolejną sekundą dochodziła do wniosku, że cokolwiek powie straci
najmniejszy sens, gdy tylko opuści jej usta. – Co odebrało ci mowę? – Jessica
nie odpuszczała i coraz bardziej się niecierpliwiła.
- Zostaw ją! –
usłyszała pewny głos Zayna za plecami dziewczyny i poczuła dziwną, rosnącą w sobie
ulgę.
- Tylko rozmawiamy
– zapewniła blondynka ze sztucznym uśmiechem.
- Nie widzę, żeby
Holly miała ochotę z tobą rozmawiać – nie poddawał się i stanął obok dziewczyn.
Odłożył przy okazji swoją tacę po posiłku, robiąc przy tym sporo hałasu.
Chłopak czuł rosnącą w sobie złość.
- Oczywiście –
Jessica odpowiedziała z ironią i pochyliła się w stronę Holly. – Jeszcze z tobą
nie skończyłam – rudowłosa usłyszała szept przy swoim uchu i blondynka odeszła
kierując się do wyjścia.
Holly spięła się na
jej słowa i zaczęła zastanawiać się, czego może się spodziewać po Forest. Dziewczyna
wydawała jej się kompletnie nieprzewidywalna i zdolna do wszystkiego, a to
przerażało ją jeszcze bardziej.
- Holly! – jej uwagę
przykuł Mulat, który machał jej dłonią przed twarzą. – Słyszysz mnie? Pytałem
czy wszystko w porządku?
- Tak – kiwnęła
lekko głową, potwierdzając swoje słowa.
- Jesteś pewna? –
nie dawał za wygraną, a ona spojrzała w jego oczy. Zayn dostrzegł w jej szmaragdowych
tęczówkach strach i ogromną niepewność, ale nie chciał zmuszać jej do mówienia.
Wiedział, że w ten sposób nic nie zdziała i tylko ją do siebie zniechęci.
Holly przez chwilę
wpatrywała się w Malika po czym spuściła wzrok.
- Wszystko dobrze,
dziękuję – powiedziała i ruszyła w stronę wyjścia, zostawiając Zayna z setką
pytań.
Szła
powoli korytarzem, mijając kolejne pomieszczenia. Zbliżając się do swojego pokoju,
spojrzała przelotnie na łazienki i postanowiła skorzystać z toalety. Nie
była pewna czego ma spodziewać się po tym pomieszczeniu, ale to co zastała
zaskoczyło ją jeszcze bardziej niż same wyobrażenia. Zakurzone umywalki z
pokrytymi kamieniem kranami. Zniszczone kabiny oddzielające toalety, czy dziwne
prysznice, które przysłaniały jedynie lekko przezroczyste kotary. W jednym z
kątów stała niewielka wanna bez kranu, która wyglądała na od dawna nie używaną.
Białe kafelki na ścianach już dawno straciły swój dawny blask, przysłonięte
śladem czarnego markera. Napisy należały do niezliczonej liczby osób.
Świadczyły o tym różnorodne rodzaje pisma. Podeszła do jednej ze ścian i
przyjrzała się wypisanym na niej słowom. Można było doczytać się wszystkiego,
od różnorodnych cytatów aż do myśli samobójczych. Czytając po kolei te wpisy
zaczęła analizować powody ich napisania. Po jakimś czasie przysiadła na zimnej
podłodze i jeden z napisów przykuł jej uwagę -
„Dzisiaj czuję się jak C w
CH. Niesłyszalna.” Zaskoczyła ją ogromna prostota tych słów, ale
zarazem fakt, że niezwykle identyfikuje się z ich przekazem. Przejechała palcem
po napisie i usłyszała jak ktoś wszedł do pomieszczenia. Odwróciła swoją głowę
i ujrzała przed sobą Nicolasa. Pamiętała go ze spotkania z Zaynem. Nadal ubrany
był w koszulkę z logiem The Killers. Chłopak kucnął przed nią.
- Trzymaj – wyciągnął w jej stronę czystą żyletkę, zaskakując ją
kompletnie – Widziałem na spotkaniu jak co chwila przesuwasz palcem po
bliznach. W stołówce zresztą też. Chyba tego potrzebujesz – wyjaśnił.
Rudowłosa miała mętlik w głowie. Tak bardzo chciała sięgnąć po te
metalowe cudeńko w jego dłoni, a z drugiej strony bała się. Tylko czego?
Konsekwencji czy samej reakcji Zayna? Z każdą kolejną sekundą dochodziła do
wniosku, że odpowiedź jest tylko jedna i ma niezwykle piwne oczy. Mimo to
złapała swój nadgarstek jedną dłonią, a następnie sięgnęła po żyletkę.
- Dzię… – zaczęła.
- Nie dziękuj – przerwał jej szybko. Wstał i wyszedł, zostawiając ją
samotnie.
Dziewczyna wzięła głęboki wdech i przyłożyła zimny metal do skóry.
Poczuła ten dziwny dreszcz i wbiła ostrze na niewielką głębokość. Przez moment
poczuła pieczenie, a po chwili ciepła krew spłynęła ze świeżej rany. Ulga,
która wydawała jej się wybawieniem, zniknęła tak szybko jak się pojawiła.
Dziewczyna wstała i podeszła do jednej z umywalek. Wyczyściła żyletkę i obmyła
swoją ranę świeżą wodą. Zakryła ją rękawem bluzy, a żyletkę schowała ostrożnie
do kieszeni. Zakręcając kran zauważyła leżący pod ścianą marker. Chwyciła go w
swoje dłonie i chwilę krążyła przy zapisanych ścianach. Odnalazła prawie całą
niezapisaną płytkę przy małym oknie i zdjęła zakrętkę mazaka. Lekko trzęsącą
się ręką napisała „Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.”
*
Zayn stał przez
chwilę sam i zastanawiał się nad zachowaniem Holly. Niewiele myśląc przeczesał
dłonią swoje włosy i ruszył ku wyjściu. Kiedy opuścił stołówkę, zauważył
rudowłosą na końcu korytarza. Dziewczyna wchodziła właśnie do łazienki. Mimo że
wiedział iż nie powinien za nią iść, zrobił to i ruszył za Dawson. Mętlik myśli
wypełniał mu całą głowę. Sam nie wiedział czemu dokładnie to robił, dlaczego
szedł za Holly. Angażujesz się – przeszło mu przez głowę i chłopak nie
mógł się nie zgodzić. Jak na ironię sam pouczał Harrego, a teraz to on nie mógł
się powtrzymać przed pójściem do tych cholernych łazienek. Korytarz wydawał się
nie mieć końca, a przez całą drogę zaczynał mieć coraz większe wątpliwości czy
powinien tam iść, ale mimo wszystko szedł dalej w obranym kierunku. Gdy doszedł
do drzwi zauważył Nicolasa. Chłopak wyszedł szybko z łazienki i wpadł na
mulata.
- O kur… Zayn!? – zdziwienie na jego twarzy było ogromne – Przepraszam.
- Spokojnie. Wszystko okej? – Malik spytał profilaktycznie.
- Tak, tak. Dzięki – Nicolas szybko ominął Zayna i przyśpieszył kroku.
Malik odwrócił się jeszcze za nim i odprowadził go wzrokiem. Zachowanie
podopiecznego lekko go zaniepokoiło, ale postanowił sprawdzić najpierw co z
Holly. Odetchnął głośniej niż zamierzał i po cichu skierował się do łazienek.
Zajrzał przez próg do środka i ujrzał dziewczynę przy niewielkim oknie. Zdawało
mu się, że Dawson piszę coś na ścianie, ale po chwili odłożyła marker na
parapecie i Zayn domyślił się, że zaraz będzie kierować się do wyjścia. Sam nie
wiedząc czemu, odwrócił się gwałtownie i schował w łazience dla chłopaków. Oparł
się o zimną ścianę i próbował uspokoić swój oddech, by usłyszeć co się dzieje
za drzwiami. Do jego uszu doleciał dźwięk naciskanej, zardzewiałej klamki i
czyjeś kroki. Odczekał kilka chwil i wychylił się zza lekko uchylonych drzwi.
Kiedy upewnił się, że Holly poszła do swojego pokoju, wszedł do damskiej
toalety. Podszedł pewnym krokiem do okna i odnalazł świeżo zapisane litery na
ścianie. Niepokoił go wygląd liter. Widząc zakrzywione linie, zrozumiał, że musiały
trząść się jej dłonie. Zastanawiał się tylko czemu. Kiedy przeczytał to co napisała
„Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.”, zaczął rozmyślać nad jej powodem napisania
tych słow. Nie zastanawiając się długo, chwycił pozostawiony przez Holly marker
i napisał – „Człowiek nie jest samotny! Ktoś zawsze go pilnuje. Zawsze”.
W granicach
godziny osiemnastej, Zayn siedział w pokoju pracowników i pisał sprawozdanie z
pierwszych zajęć ze swoją grupą. Zawsze wolał takie czynności wykonywać na
świeżo, by najważniejsze fakty nie zniknęły z jego głowy. Kiedy uzupełniał
kolejną kartkę dziennika, poczuł w swojej kieszeni wibrację telefonu. Sięgnął
po komórkę i przejechał palcem po ekranie w celu odebrania połączenia.
- Cześć stary – usłyszał zachrypnięty głos przyjaciela w słuchawce – Kiedy
kończysz?
- No tak dokładnie to o szóstej a co?
- To się zbieraj, bo już jest szósta dziesięć, a ja siedzę w
samochodzie i czekam.
- Serio? Przyjechałeś po mnie? – Zayn nie krył swojego zdziwienia.
- Tak, też się sobie dziwie – usłyszał śmiech Harrego i na jego twarzy
zagościł uśmiech.
- Dobra to już wychodzę – dodał Mulat i zakończył połączenie. Schował
wszystkie papiery do swojej torby i zarzucił na plecy skórzaną kurtkę. Rozejrzał
się po pomieszczeniu i kiedy upewnił się, że zabrał wszystko ze sobą, udał się
do wyjścia.
Wychodząc z ośrodka, zauważył palącego na ławce Jacka. Brunet spojrzał
na Malika i wstał z miejsca.
- Kończysz już? – podał Malikowi rękę na pożegnanie.
- Tak – potwierdził Zayn i odwzajemnił gest, chwytając dłoń Bennetta –
Daj mi znać jakby coś się działo z moją grupą.
- Jasne. Zapisz mi swój numer w razie czego – podał Zaynowi swój
telefon, a Malik pośpiesznie wstukał cyfry.
- Dzięki – Malik rzucił na odchodne i skierował się do bramy. Tuż za
nią stało zaparkowane auto Harrego i Zayn z ulgą zajął miejsce pasażera.
Harry postanowił
nie zaczynać rozmowy i lekko podgłosił muzykę lecącą z radia. Widział, że
pierwszy dzień pracy był dla Zayna cholernie emocjonalny, ale bał się, że w
którymś momencie po prostu nie wytrzyma i zarzuci go jakimiś pytaniami. Był świadomy,
że jest ich wiele. Miał tylko nadzieje, że zdążą
dojechać do domu i dopiero tam
pogadają na spokojnie.
Gdy wreszcie
zaparkowali na parkingu przed blokiem, obaj wysiedli w ciszy z samochodu i
ruszyli do swojego mieszkania. Zayn jednak zatrzymał się przed klatką i usiadł
na ławce. Wyjął paczkę fajek i odpalił jednego z papierosów. Zaciągnął się nikotynowym
dymem i pozwolił zająć swoje myśli choć na chwile nikotynową ulgą. Harry usiadł
obok przyjaciela i obserwował jego ruchy.
- Wszystko dobrze? – zapytał niespokojny Styles, a Zayn spojrzał na
niego. Ciemność nocy sprawiała, że w tęczówkach Malika odbijały się przydrożne
światła lamp.
- Sam nie wiem – przeczesał dłonią pasma swoich włosów – Po prostu
chyba za dużo emocji jak na jeden dzień.
- Rozumiem cię stary. Nowa praca, nowi ludzie – Styles poklepał Malika
po plecach.
- To też, ale po prostu chyba miałeś racje..
- Z czym?
- Ona naprawdę jest niezwykła..
Jako że lubię czytac i komentować jednocześnie, mam nadzieję że Cię to nie zrazi do mnie, bo nie każdy lubi czytać takie komentarze (przeważnie napisane przeze mnie bo są chaotyczne xd) ale wtedy lepiej mi sie pisze i emocje są na bieżąco.
OdpowiedzUsuńNo więc zaczynając - Zayn jak napadł na Jessicę! No ale cóż, pewnie on zna ją lepiej ode mnie i zdaje sobie sprawe, ze nie jest najmilsza osobą, skoro nie chciał żeby nawet rozmawiała z Holly.
Co ten Nicolas odwala? Przecież Holly przyjechała tu po to, żeby się wyleczyć, a nie żeby typek w Tshircie z The Killers podawął jej żyletkę. Ja rozumiem, że to nałóg, który trudno wyleczyć, ale trzeba do tego trochę chęci i asertywności, której Holly chyba na razie brakuje...
Kurde, miała nadzieje, ze Zayn zdąży przed tym jak Holly się zacznie ciąć, ale niestety zobaczył tylko jak wychodzi :C Może nastepnym razem mu się uda.
No i efgnrgingnirnirhaeiaerhighibu Zayn powiedział Harremu o Holly i w dodatku dodał, że jest niezwykła. Mam tylko nadzieję, że Holly myśli o nim tak samo! : )
I że w końcu sie wyleczy z tego gówna, zwanego depresją. Pozdrawiam, N.
Kocham, kocham ten rozdział! Baaardzo! ♥
OdpowiedzUsuńTak cholernie mądrze piszesz, że z każdym nowym rozdziałem staję się Twoją jeszcze większą fanką. ; *
Tak wszystko mi się podobało, że nie wiem od czego zacząć ;x
Jessica, ugh nie lubię jej. Ma dziwne intencje co do Holly.
Holly znów sięgnęła po żyletkę.. gdyby nie Nicolas, nie doszłoby do tego!
To jak Zayn stanął w obronie Holly >>>>>> moje serce zabiło mocniej!
Samo pisanie po ścianie swoich myśli wydało mi się bardzo oryginalne.
Harry *-* Nawet najmniejszy fragment z nim, wywołuje u mnie niesamowite uczucia, ale to wiesz z pewnością :D
Podsumowując rozdział idealny pod każdym względem. Cieszę się, że znalazłaś chwilkę i dodałaś to cudeńko! ;*
Życzę weny, czasu i powodzenia w nauce <3
Kocham bardzo ♥
Buziaki, @xAgata_Sz .xx
Zayn. Dobrze ze czuwasz nad Holly.
OdpowiedzUsuńOna serio potrzebuje Aniola Stroza, zwyczajnie sie pogubila, a to bardzo dobra dziewczyna :)
@TheAsiaShow_xx
Miazga
OdpowiedzUsuńChyba każdy rozumie jak to jest być w szkole ;) Muzyka, niezwykle pasująca do rozdziału. Miałam napisać coś więcej, ale zapomniałam co, wybacz! Następnym razem to nadrobię :)
OdpowiedzUsuń@SayMyName92
Super opowiadanie !!!
OdpowiedzUsuńJak cie ciesze ze jest nowy rozdzil !!!!!!
OdpowiedzUsuńNauczyciela zawsze bije cos do glowy i wymyslaja nie wiadomo jakie rzeczy.....
Dobrze ze Zayn stanal w jej obronie... i jeszcze to co napisal... swieta prawda
Nicolas!!!!! Po co jej to dales ja sie pytam po co!!!!! Ona ma wracac do zdrowia a ty jej w tym nie pomagasz.....
Czm Zayn nie zobaczyl jej w lazience jak sie pociela..... mam nadzieje ze juz wiecej siw nie potnie ale nq pewno bedzie jeszcze taka sytuacja.... zeby Zayn to zobaczyl.....
I na konczu rozmowa Zayna z Harrym..... zgadzam sie z nimi....
Dobra juz nie przeciagam ;) czekam na nastepny rozdzil!!!! Mam nadzieje ze bedzie szybciej *-*
@andrejjj99
Ps. SWIETNY ROZDZIAL!!!!! ^.^
O.Mój.Boże! Nareszcie jest,i jest G E N I A L N Y!!! Chcę aby Zayn wreszcie zobaczył blizny Holly!
OdpowiedzUsuńjvbvgefgywcy mega!!! Kocham :* I czekam na nexta! :D
Mam nadzieję, że wybaczysz mi miernotę tego komentarza, bo po pierwsze ja jak to ja w komentowaniu jestem denna, a po drugie jestem padnięta po dopiero wróciłam do domku :)
OdpowiedzUsuńAle zaczynam...
Rozdział kochana, jest (i pewnie cię to nie zaskoczy) cudowny, świetny i Bóg wie jaki! :)
Mam ochotę udusic gołymi rękami tego Nicolasa! No jeszcze ją zachęca! Po prostu... Grrrr! Szkoda, że Zayn nie wszedł w tym momencie i go (czy tam ich) nie nakrył, bo bardzo chciałabym zobaczyc jego reakcję! Poza tym... Ta cała Jessica... No aż mi słów brak! Gdyby nie Zayn to... Już sobie wyobrażałam, jak ją za jej włoski łapię i głową o stół walę! :P Oczywiście to tylko moja chora wyobraźnia! :P No ale ochhh.... I pomyślec, że takich ludzi na świecie wcale nie jest mało -_- A najważniejsze: Ostatnie trzy linijeczki tekstu: *_*
Czekam na kolejny kochana!
P.xx
Po prostu świetny rozdział,przepraszam,że tak krótko ale nie mam za dużo czasu
OdpowiedzUsuńGenialne!! Czekam na nn. :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńłoł.
OdpowiedzUsuńZnowu żyletka :o
Wiedziałam, że Zayn to powie :D
Czekam na nn ;3
@ofnvv x
Świetne :D
OdpowiedzUsuńŁOŁ! naprawdę dobry rozdział, czekam na następny ;D
OdpowiedzUsuńNaprawdę chciałabym komentować każdy z rozdziałów, ale niestety w ostatnim czasie nie mam na to czasu kompletnie po przez masę nauki, a sądzę, że napisanie zwykłego komentarza typu 'czytam' albo 'super czekam na cd' jest bez sensu bo uważam, że to brzmi jakby komuś było to obojętne, a uwierz twoje opowiadanie jest jednym z moich ulubionych i stawiam je na równi z innymi typu after ;3 Nawet jeśli nie pojawi Ci się pod którymś rozdziałem komentarz od mojej skromnej osoby możesz zawsze dodać sobie +1 do liczby komentarzy. Naprawdę kocham to co piszesz, a opowiadanie powoli coraz bardziej mnie wciąga. Jeśli chodzi o dodawanie rozdziałów to akurat tutaj cie w 100% rozumiem i wiem jak to jest bo moi nauczyciele również mogliby powalczyć o tytuł mistrza jeśli chodzi o koniec roku szkolnego. Jeśli chodzi o kurs na prawo jazdy to życzę powodzenia ! :))
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, aż to uczucie między Zaynem i Holly !
I ta Jessica .. ych .. coś czuję, że to z nią będzie najwięcej problemów. Zayn dobrze wiedział co robi nie pozwalając Holly nawet z nią rozmawiać
I ten Nicolas.. on dał jej żyletkę ! Aż się boje co się stanie jeśli postara się jej użyć.
I ten napis Zayna pod tym co napisała Holly. Ciekawa jestem co zrobi kiedy zauważy ten napis.
Za dużo emocji, zdecydowanie ..
W każdym razie rozdział jak zwykle świetny, a ja życzę dużo komentarzy, wolnego czasu, weny, jak najlepszych ocen i pasek na koniec no i powodzenia z tym kursem na prawko :)))
Świetny rozdział <3 Ne zaprzeczę <3
OdpowiedzUsuńMeega <3333 czekam na cd :) wybacz, chciałabym umieć pisać długie komentarze, ale nie umiem tego robić i się rozpisywać :/
OdpowiedzUsuńKochana, zawalisty rozdzialik i z niecierpliwością czekam na kolejny, jestem ciekawa, kiedy Zayn z Holly nawiążą bliższy kontakt...dziewczyna jest załamana, a ten dupek Nicolas (czy jak mu tam xd) jeszcze ją do tego namawia..ale mam ochote mu za to wpierdzielić. Dobrze, że Zayn poszedł wtedy za Holly, powinien jeszcze przyłapać ją na cięciu się, mam nadzieję, że kiedy zbliżą się do siebie Holly przestanie się ranić. A Jessica już mi podpadła..wredna suka z niej xD No. Super rozdzialik i czekam na kolejny :) Pozdrowionka!/ Anonimimek :D
OdpowiedzUsuńCudowne i czytam zawsze będę :D
OdpowiedzUsuńNo przyznam szczerze, że z niecierpliwością czekałam na ten rozdział, bo skończyłaś w takim momencie! Teraz już wiem, co czują ludzie, gdy czytają moje opowiadania, to cholernie frustrujące, haha :D W każdym razie, wracając do treści - mniej więcej mogę określić swoje stanowisko co do niektórych osób. Na pewno nie cierpię Jessiki - nie dość, że zajebiście wredna, to jeszcze, jak mogę się domyślać, nie do końca zrównoważona, co tworzy bardzo niebezpieczną mieszankę. I gdyby nie Zayn, to ciekawa jestem, co by się stało - oczywiście, nie muszę mówić, co o nim myślę, bo jego cudowność podkreślałam wielokrotnie. A teraz tylko ją potwierdza :D Jestem jednak przekonana, że ta dziewczyna nie da Holly spokoju i trochę się boję. No dobra, bardzo!
OdpowiedzUsuńNicholas nie powinien był dawać jej tej żyletki, ale kurwa, to trochę jak uzależnienie... Trochę żałuję, że Zayn nie pojawił się wcześniej i nie uratował Holly przed tym, ale nie zawsze się da. Za to super, że dopisał to zdanie do cytatu wyżej. Mam nadzieję, że ona to zobaczy i poczuje się trochę bezpieczniejsza. I mniej samotna. Ale jedno jest pewne - zakręciła mu trochę w głowie, a na pewno mocno się tam zaczepiła, haha :D Niecierpliwie czekam, co będzie dalej, więc LUDZIE, KOMENTOWAĆ TO, KURWA, MACIE SIŁĘ PRZECZYTAĆ, TO MOŻECIE TEŻ SKLECIĆ CHOCIAŻ JEDNO ZDANIE, NO! Kocham Cię :*
super :) czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie . Teraz tylko trzeba je jeszcze rozreklamować !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne:)
OdpowiedzUsuńPiszesz cudownie, ze świecą szukać takiego talentu ;*
Naprawdę , przepraszam, że napisałam tylko to, ale bardzo się spieszę ;c
Do następnego <3
Genialne ♥ Mam nadzieję że nn pojawi się niedługo i życzę weny :D
OdpowiedzUsuńŚwietne . Gratuluję talentu !!!
OdpowiedzUsuńJej, powiem szczerze że ten rozdział mnie lekko zdziwił bo nie spodziewałam się że Holly się potnie. Jestem ciekawa tego uczucie kiedy na stołówce patrzyła na Zayn'a. To mi chyba nie da spokoju.
OdpowiedzUsuńHarry chyba też jest zainteresowany niezwykłością Holly, przynajmniej takie mam wrażenie.
Czekam na to co wydarzy się w kolejnym rozdziale.
Ściskam :)
G E N I A L N Y
OdpowiedzUsuńpo prostu cała akcja w łazience, te cytaty.
kocham tę ich jakby rozmowę na płytkach.
mogłabym to czytać jak książkę.
btw. muzyka <33
Trzymaj się xx @holithles
T.O J.E.S.T Ś.W.I.E.T.N.E !! Nie mogę doczekać się ciągu dalszego ;) Ale mam jedno zastrzeżenie... przez tą czcionkę źle się czyta i bolą oczy... mogłabyś ją zmienić??
OdpowiedzUsuńUdało mi się, kochana, udało mi się tutaj wejść wcześniej i przeczytać! Nie lubię mieć zaległości. Poza tym i tak nic nie robię. Nie chce mi się uczyć, ogólnie wszystkiego mi się odechciewa. Nie wiem skąd mam takiego lenia, ale nie ważne.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle powala. Nie spodobało mi się tylko to, ze znów sięgnęła po żyletkę. Nie lubię, kiedy robi sobie krzywdę. Mam nadzieję, że przestanie to robić. Nie od razu, ale stopniowo próbować z tego zrezygnować. I trzymam kciuki za to, żeby spotkania z Zaynem coś dały. Widać, że chłopak ma na nią oko i będzie nad nią czuwał. To takie urocze z jego strony :)
Czekam na kolejny! ♥
KC xx
Rozdział genialny :) Z niecierpliwością czekam na następny.
OdpowiedzUsuń@M4gson
boski rozdział,a Zayn taki słodki!!!! czekam na następny!
OdpowiedzUsuńzajebistość *.*
OdpowiedzUsuńFantastyczne :) Mam nadzieję, że w tym ośrodku pomogą Holly wyjść na prostą, mam nadzieję, że uda jej się wygrać z nałogiem, bo cięcie się to nałóg, no i więcej tego nie robić... Nie mogę się doczekać kontynuacji :) Pozdrawiam i życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńBardzo świetny rozdział :D :D Kocham to :D :D Czekam na ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym opowiadaniu ^^ Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńPS.Czy tylko ja nie lubię Jessici?
Ale świetnie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńcudowne!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe czy Zayn będzie z nią bliżej ? Mam nadzieję ,że tak . Super Blog !
OdpowiedzUsuńTak zauważyłam ze prowadzisz bloga juz od marca a napisalas dopiero 7 części.. rozumiem ze brak czasu, nauka ale proszę dodawaj częściej
OdpowiedzUsuńniesamowite, tylko zastanawiam sie co Jessica ma do Holly, bo przecież ta nic jej nie zrobiła. Ale i tak jest boski rozdział :3 pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńsuper czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Zapraszam do mnie http://harrystyles-joke.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOby udało się szybko nazbierać 50 komentarzy :,(
Twoje opowiadanie jest magiczne !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeju stęskniłam sie za tym blogiem moge czytac to cały czas mrrrr
OdpowiedzUsuńBoże naprawdę dobre, masz wielki talent :D
OdpowiedzUsuńOMG *.* chciałabym być w choć połowie tak uzdolniona jak Ty. :D
OdpowiedzUsuńCZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM, CZYTAM.... i nie przestane ! :D
OdpowiedzUsuńJesteś genialna, naprawdę dobrze piszesz, myślisz może nad przyszłością powiązaną z pisaniem?
OdpowiedzUsuńChociaż nie lubię pierdzielić od rzeczy, często to robię. Ale teraz nie wiem co napisać. Moje uczucia są mieszane. Oczywiście rozdział jest boski, kocham sposób twojego pisania. Cholernie ciekawi mnie relacja Holly i Zayna. Nie potrafię określić, jakie jest moje nastawienie do nich. Wyobrażam ich sobie trochę tak, jakby Holly była niewinnym dzieckiem, mającym swój świat i swoje kredki, a Zayn byłby jej ojcem/opiekunem i z daleka ją obserwował, bojąc się przerwać jej zabawę. Głupie, nie? No ale tak to widze. A ta Jessica.. Będzie jakąś szmatą, która sprawia problemy, dręczycielką czy cóś i przez to Holly nie będzie mogła wyrwać się ze swojego świata... Nosz kurwa. Tyle.
OdpowiedzUsuńA tak ode mnie; życzę ci powodzenia w zdawaniu na prawko i czerwonego paska na świadectwie ;D
Buziaki xx.
Oczywiście że czytam, dopiero się rozkręca ale już jest świetnie :D
OdpowiedzUsuńkiedy dodasz następny rozdział bo tak czekam i doczekać się nie mogę
OdpowiedzUsuńJest już ponad 50! Gdzie nowy rozdzial ? Kocham Recovery !!!!!
OdpowiedzUsuńJest już ponad 50!!! Kiedy nowy rozdzial ??
OdpowiedzUsuńA moze tak spokojniej. Mam bardzo duzo teraz na glowie i pisanie rozdzialow akurat nie jest moim najwiekszym piorytetem. Kiedy tylko napisze rozdzial to go dodam. Troche zrozumienia..
UsuńMogłabyś odpuścić z tym 50 komentarzy, 30 to mało? to jedno z lepszych fanfiction jakie czytałam, ale 50 to dużo, nie zawsze może tyle być...
OdpowiedzUsuńcieszę się, że podoba ci się to co piszę.. ale spójrz na to z mojej strony.. deklaruje mi się ok. 80 osób, ze czyta.. więc raczej skoro czytają to nie jest dla nich problemem chyba napisać parę słów co sądzą prawda? ja rozumiem, że to jest dużo, ale gdyby każdy z czytelników coś napisał to naprawdę szybko by się ich tyle pojawiło...
Usuńcałe to opowiadanie jest świetne, na poziomie prawdziwej powieści, ale mam pytanie, jak idzie z kolejnym rozdziałem? będzie jeszcze w czerwcu? :)
OdpowiedzUsuńMam plan dziś usiąść i zacząć go pisać, a może jutro go dokończę. Postaram się w tym tygodniu dodać kolejny :)
UsuńDzisiaj znalazlam twój blog i jest NIESAMOWITY!!!!
OdpowiedzUsuńBoooooskieeee *.* !!!! już chce nastepny!! @EvilekGirl tu masz mojego tt ewentualnie gg 48360545 i jak didasz nowy rozdzial to informuj :)) buziaki ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na tego bloga przypadkiem , już mialam wyłączać tą karte lecz zatrzymały mnie tu słowa.
OdpowiedzUsuń"Jesteś tu przez przypadek , Prawda ? Ale czy to właśnie nie przypadki kierują naszym życiem ?" , Postanowiłam przeczytać to opowiadanie i musze powiedzieć jest ono genialne !!! Najlepsze . Już się nie moge doczekać następnego rozdzialu poprostu <33