Wracam do Was z 6. rozdziałem i ogromną prośbą :) Niech każdy z Was zostawi jakiś ślad po sobie. Cieszy mnie ogromnie fakt, że liczba czytelników rośnie z każdym dniem, ale na prawdę Wasze słowa cholernie motywują do dalszego działania :)
Czekam zatem na Wasze opinię i to jak szybko pojawi się kolejny rozdział zależy tylko i wyłącznie od Was, kochani :)
Trzymajcie się ;) x
PS. Jeśli macie jakieś pytania do mnie lub do samych bohaterów to zapraszam tutaj >>klik<<
"Pomyślała, że jej życie przypomina niedzielne popołudnie,
długie, pełne niejasnych nadziei, mglistego żalu, a dominująca nad wszystkim gorycz,
nie pozwala delektować się nawet tą odrobiną egzystencji, której można by skosztować"
Zayn
zostawił zaskoczonego Harrego w samochodzie i ruszył do budynku ośrodka, w
którym miał zacząć swój wymarzony staż. Uczucia, które mu towarzyszyły
były mieszanie. Niby chciał pomóc tym ludziom, poznać ich spojrzenie na świat,
ale co jeśli nie będzie umiał im pomóc? To pytanie pojawiało się w jego głowie
co kilka minut, jakby miało mu pokazać, że poniesie porażkę. Jednak chłopak nie
chciał poddać się bez walki. Musiał spróbować. Chociaż spróbować.
Sam
otworzył sobie spore drzwi i skierował się w głąb głównego korytarza. Wnętrze budynku
nie robiło już na mim takiego wrażenia jak za pierwszym razem, gdy składał
swoje papiery. Krew na ścianach i dziwne niezidentyfikowane plamy już go nie
dziwiły. Ruszył w stronę pomieszczenia pracowników i kiedy doszedł do
odpowiednich drzwi, zapukał delikatnie. Nie czekając na nic, wszedł do środka.
W pomieszczeniu porozstawiane były różne stoliki z krzesłami. Pod ścianą stały
regały z jakimiś książkami, a naprzeciwko stolik z ekspresem i pojemnikami na
kawę czy cukier. Zdjął z siebie swoją czarną skórę i zawiesił ją na jednym z
krzeseł. W pewnej chwili usłyszał jak ktoś otwiera drzwi i odwrócił się w ich
stronę. Jego oczom ukazał się jakiś chłopak. Ciemny blondyn spojrzał z
zaciekawieniem na Zayna i podszedł w jego kierunku.
- Jack Bennett –
chłopak wyciągnął rękę w stronę Mulata.
- Zayn – złapał
dłoń Jacka – Zayn Malik.
- O to ty jesteś
ten nowy – blondyn podsumował i usiadł na krześle obok Malika.
- Można tak
powiedzieć – odparł spokojnie Zayn – Nie wiesz może gdzie znajdę Clarka?
- Niedawno przyjmował
nową pacjentkę – Malik lekko spiął się na te słowa, przypominając sobie widok
Harrego w samochodzie – Więc teraz powinien być w gabinecie. Jak wyjdziesz, to
na końcu korytarza – powiedział spokojnie chłopak.
- Dzięki – mruknął
Zayn i wyszedł z pomieszczenia. Rozejrzał się po korytarzu i dostrzegł przy
łazienkach dwie dziewczyny. Burza rudych włosów wydała mu się dziwnie znajoma,
ale postanowił zignorować to przeczucie i ruszył do gabinetu właściciela
ośrodka.
Kiedy
znalazł odpowiednią plakietkę na drzwiach z napisem ‘Dyrektor Lukas Clark’,
zapukał cicho w drewnianą płytę i czekał na jakąś reakcje ze środka. Po chwili
usłyszał lekko zagłuszone ‘Proszę’, więc nacisnął klamkę.
- Dzień dobry –
powiedział oschle Clark – Słucham? – dyrektor spojrzał na niego.
- Dzień dobry. Dziś
zaczynam ten staż i chciałem dowiedzieć się, skąd mogę dostać papiery pacjentów
– wyjaśnił Malik.
- Malik? – dopytał
Clark, a Mulat kiwnął tylko na zgodę – Dobrze, że przyszedłeś. Usiądź – wskazał
na krzesło stojące naprzeciwko biurka, a Zayn usiadł na nim – Będziesz zajmował
się grupą złożoną z sześciu osób. Forma zajęć i poruszane tematy zależą tylko i
wyłącznie od ciebie. Papiery pacjentów masz tutaj – wręczył mu sześć różnej
grubości teczek i kontynuował – W razie jakichkolwiek problemów pytaj się
innych, a na pewno ci odpowiedzą. Masz dziś jedną zmianę? Do 18?
- Tak do 18 –
odpowiedział chłopak.
- Dobrze to.. –
mężczyzna spojrzał na zegarek – Za niecałą godzinę zaczynają się zajęcia z grupami.
Twoja będzie czekać w sali numer 15. To obok tego przeszklonego pokoju.
- Dziękuję –
powiedział Zayn w podniósł się z krzesła. Nie czekając już na żadną reakcję
swojego przełożonego, wyszedł z gabinetu i wrócił do pomieszczenia dla
nauczycieli. W pokoju znajdowało się o wiele więcej osób niż poprzednim razem.
Przywitał się z każdym po kolei, ale nawet nie przyłożył uwagi do żadnego nowo
poznanego imienia. Spojrzał na zegarek. Miał jeszcze dobre dwadzieścia minut do
pierwszego spotkania z pacjentami. Usiadł więc na jednym z krzeseł i położył na
stole otrzymane od szefa teczki. Na każdej napisane były drukowanymi literami
imię i nazwisko.
Jego uwagę przykuła
jedna z nowszych teczek. Na jej okładce widniał tylko czarny napis – Holly
Dawson. Zamarł lekko na to co przeczytał i doszło do niego, że Styles nie da mu
spokoju, gdy się dowie, że będzie miał tę dziewczynę w swojej grupie.
- Przepraszam.. –
usłyszał głos jakiejś dziewczyny i spojrzał w jej kierunku. Brunetka
uśmiechnęła się do niego lekko. Nie mógł za nic przypomnieć sobie jej imienia. ‘Jak
i nikogo innego w tym pomieszczeniu’ – Sorki, że przeszkadzam, ale
zauważyłam, że masz teczkę Holly.
- Tak. Będę miał ją
w grupie – odparł spokojnie, ale tak naprawdę ciekawiło go zainteresowanie
dziewczyny.
- To się świetnie
składa – dziewczyna odsunęła jedno z krzeseł od stolika i przysiadła obok
Malika. Chłopak wpatrywał się w nią z zainteresowaniem – Oprowadzałam ją chwile
temu po ośrodku. Nie miałbyś nic przeciwko jak odebrałabym ją z zajęć?
- Nie ma problemu,
a czemu to takie ważne?
- Zrozumiesz, gdy
ją zobaczysz – powiedziała brunetka, a chłopakowi przypomniały się podobne
słowa Stylesa na temat dziewczyny – Kogo jeszcze masz? – spojrzała na jego
teczki i chłopak nie mógł powstrzymać uśmiechu. Spodobała mu się ta jej
ciekawość.
- Nie powinnaś
zająć się swoją grupą? – spytał.
- Co? – zdziwiła
się – Ja nie mam grupy. Jestem tutaj pielęgniarką – powiedziała, zaskakując tym
Zayna – Czemu to wszystkich tak dziwi? – zaczęła się śmiać, gdy zobaczyła
reakcję chłopaka.
- Nie ważne, będę
się zbierał – wstał i zabrał ze sobą teczki – Do zobaczenia.. – przerwał na
chwilę, próbując przypomnieć sobie imię dziewczyny - Wybacz nie mam pamięci do
imion.
- Natalie –
brunetka uśmiechnęła się, a on odwzajemnił gest i wyszedł z pokoju.
Kiedy stanął przed drzwiami z numerem piętnaście,
zawahał się przed wejściem. Niby nie zależało mu na zrobieniu jakiegoś dobrego
wrażenia, ale chciał żeby go chociaż zaakceptowali. Chociaż minimalnie. Wziął
głęboki oddech i nacisnął metalową klamkę. Otworzył drzwi i wkroczył do środka.
Od progu poczuł na sobie spojrzenia i próbował wyglądać na pewnego siebie.
Spojrzał na swoich uczniów i odetchnął z ulgą, że założył zwykły T-shirt i
czarne rurki. Pięć par oczu skanowało jego ciało od góry do dołu. Jedna
rudowłosa dziewczyna siedziała na parapecie, odwrócona w stronę okna. Od razu domyślił
się kim ona jest.
Złapał jedno z
wolnych krzeseł i postawił je naprzeciwko grupy. Usiadł na nim spokojnie i
położył teczki na podłodze obok. Wpatrywał się w swoich towarzyszy tak samo jak
oni w niego.
- Dobrze – przerwał
panującą między nimi ciszę. Jego głos był lekko zachrypiały, więc odchrząknął
lekko – Od razu powiem, że nie mam jakiejś dobrej pamięci do imion, więc
musicie być wyrozumiali. Jednak może niech każdy z was po kolei się przedstawi
i powie coś osobie. Cokolwiek. Jedno zdanie. Wystarczy nawet słowo. Chyba, że
ktoś ma ochotę powiedzieć coś więcej.
- Może niech pan
zacznie – zwrócił się do niego dobrze zbudowany brunet o niezwykle ciemnych
oczach.
- Okej, tylko nie
mówcie do mnie pan. Aż tak stary nie jestem.
- No to jak masz na
imię? – spytała szczupła blondynka.
- Zayn. Zayn Malik.
Czy wam się to podoba czy nie, będziemy się spotykać codziennie, ale
pomyślałem, że moglibyśmy zacząć od jakiś zajęć indywidualnych żebym mógł was
lepiej poznać. Moglibyśmy zacząć jutro, a potem znów grupowe i tak na zmianę –
zaproponował. Widząc zainteresowanie na ich twarzach kontynuował dalej – Każdy
z was mógłby wybrać sobie jakąś godzinę i spotykalibyśmy się w tej sali.
- To ja chcę na
przykład o dwunastej – powiedziała blondynka.
- Dobra to zrobimy
tak – wygrzebał z teczek jakąś pustą kartkę i odnalazł w kieszeni długopis –
Każdy z was po kolei się przedstawia, mówi coś o sobie i podaje godzinę spotkań
indywidualnych. Może zaczniemy od ciebie – spojrzał na blondynkę.
- Okej. Nazywam się
Julia Frank i chyba zbyt mocno lubię narkotyki – powiedziała dosyć pewnie, a
Zayna zaskoczyła lekko jej bezpośredniość – A zajęcia to już wiesz, że mi
pasuje dwunasta – kiwnął jej głową na zrozumienie i zapisał jej nazwisko oraz
godzinę spotkań. Przeniósł swój wzrok na dziewczynę siedzącą obok Julii.
- Nicole Smith –
powiedziała brunetka – A moja cecha… - zastanowiła się chwilę – Nienawidzę
mówić o sobie – wybrnęła dziewczyna – Jeśli chodzi o te indywidualne spotkania
to mogę przychodzić po Julli. Obojętne mi.
- Dobra zapisuje na
trzynastą – jak powiedział tak zrobił. Nie chciał na nich naciskać. Wiedział,
że więcej wyciągnie z nich na osobności. Spojrzał więc na kolejną osobę. Był
nią dość szczupły chłopak z czarnymi jak smoła włosami. Jak się okazało miał na
imię Rob. Zayn zapisywał kolejno każdą następną osobę i starał się zapamiętać
poszczególne twarze do zapisanych imion. Następny był dobrze zbudowany brunet.
Jak się okazało nazywał się David. Przedostatni przedstawił się Nicolas.
Wychudzony chłopak, ubrany cały na czarno. Uwagę Zayna przykuło logo jednego z
jego ulubionych zespołów - The Killers, znajdujące się na koszulce
Nicolasa. Grafik spotkań zaczynał się od dwunastej z przerwą na obiad i kończył
na siedemnastej. Ostatnią osobą była Holly. Dziewczyna nie odwróciła się w ich
stronę przez całe spotkanie. Kiedy przyszła jej kolej, wszystkie oczy
skierowały się w jej kierunku.
- Holly… - Zayn
szepnął niepewnie i zobaczył jak mięśnie dziewczyny spinają się pod wpływem
jego głosu. Jednak nadal wpatrywała się w okno – Pasuje ci godzina osiemnasta
na spotkania? To tuż przed kolacją.
Dziewczyna kiwnęła
tylko głową i spuściła wzrok.
- Macie jeszcze
jakieś pytania? Cokolwiek? – Zayn próbował odwrócić uwagę reszty od Holly.
- Może niech Holly
coś powie o sobie – Blondynka nie spuszczała wzroku z rudowłosej dziewczyny –
Poza tobą tylko ona nic o sobie nie powiedziała – zaczął analizować jej słowa i
kiedy chciał coś powiedzieć Dawson go uprzedziła.
- Mówił, że nie ma
dobrej pamięci do imion – powiedziała zaskakując innych. Na twarzy Zayna
pojawił się zarys uśmiechu. Nie myślał, że słuchała ich rozmowy, a na dodatek
zapamiętała taki szczegół.
- Dziękuje Holly,
że zapamiętałaś –skierował swoje słowa do dziewczyny, a ona postanowiła się
odwrócić. Kiedy jego oczom ukazała się twarz dziewczyny, wszystko poza nią
przestało istnieć. Zaczął skanować każdy najmniejszy pieg, który zdobił jej
policzki i nos. Rude włosy idealnie podkreślały jej szmaragdowe oczy, a piegi
dodawały jej niezwykłego uroku. Zielone tęczówki dziewczyny obserwowały Zayna,
a on ją. Oboje mieli wrażenie jakby wszystko wokół nich zniknęło. W pewnym
momencie ktoś zapukał do drzwi, a Malik jak na zawołanie wrócił do
rzeczywistości. Wstał z krzesła i czuł na swoim ciele jej tęczówki. Wiedział,
że go obserwuje. Otworzył drzwi i jego oczom ukazała się Natalie.
- Hej
skończyliście? – spytała – Bo zaraz obiad.
- A tak –
przeczesał palcami swoje włosy – Poczekaj chwilkę – dodał i odwrócił się w
stronę uczniów. Zauważył, że Holly znów spoglądała przez okno – Okej to na dziś
koniec. Jeśli macie jakieś pytania czy coś to po prostu znajdźcie mnie i
możecie przyjść w każdej chwili. Jutro widzimy się na spotkaniach
indywidualnych – zakończył i wszyscy zaczęli kierować się do wyjścia. Holly
nadal siedziała na parapecie. Natalie weszła do środka i podeszła do
dziewczyny.
- Cześć Holly.
Chodź na obiad, bo zajmą nam wszystkie miejsca – powiedziała do niej, a Zayn
dostrzegł, że Dawson czuła się o wiele pewniej przy brunetce – Pa Zayn –
rzuciła Natalie, wychodząc. Holly szła za nią ze spuszczoną głową, ale Zayn jej
nie zatrzymywał. Bał się swoich reakcji. To co widział w jej oczach było.. Sam
nie wiedział jak miał to określić. Były niesamowicie hipnotyzujące i bał się
jej spojrzenia.
- Do widzenia Holly
– powiedział o dziwo spokojnie.
- Do widzenia –
usłyszał szept Dawson, gdy wychodziła.
Kiedy drzwi za
dziewczynami się zamknęły, Zayn poczuł ogromną potrzebę zapalenia papierosa.
Podniósł więc z ziemi pozostawione teczki i wyszedł z pomieszczenia. Po drodze
mijał różne osoby, kierujące się do stołówki i doszedł do wniosku, że dostał w
miarę spokojną grupę pod swoje skrzydła. Kilka minut później dotarł na zewnątrz
ośrodka i przysiadł na jednej z wolnych ławek. Wyjął z kieszeni paczkę fajek i
zapalił jednego papierosa. Nikotyna, która rozeszła się po jego organizmie,
wpłynęła na niego kojąco. Przymknął swoje powieki i próbował uspokoić swoje
nerwy. Nie wiedział czemu miał ciągle w głowie obraz tych niezwykłych,
szmaragdowych oczu. Siedząc tak kilka dobrych minut w zamyśleniu, nie zauważył
nawet, że z nieba zaczął padać deszcz. Skończył palić i podniósł się z miejsca.
Wszedł do środka budynku i przeczesał dłonią zwilgotniałe pasma włosów. Bez
zastanowienia ruszył w stronę stołówki. Od wejścia powitał go donośny szmer
wielu rozmów i dźwięk sztućców stukających o szklane talerze. Rozejrzał się po
pomieszczeniu i skierował do kolejki po jedzenie. Wziął do ręki plastikową
tackę i sięgnął po jedno jabłko, butelkę wody mineralnej i waniliowy serek z
kawałkami czekolady. Kiedy stwierdził, że nie widzi już nic interesującego,
przejechał ponownie wzrokiem po stolikach. Zauważył, że pracownicy nie mieli
oddzielnego miejsca w stołówce. Wręcz przeciwnie, jedli razem ze swoimi
podopiecznymi.
Chwilę stał w miejscu i zastanawiał się gdzie ma usiąść. Po
krótkim czasie zauważył machającą w jego stronę Natalie. Brunetka siedziała
przy jednym z stoliku razem z Jackiem i.. Holly. Przez chwile udawał, że jej
nie widzi, ale kiedy dziewczyna zawołała jego imię, wziął głęboki wdech i
ruszył w ich stronę.
Liczę na Wasze opinie :) x
boskie kocham to opowiadanie
OdpowiedzUsuńNareszcie dodałaś!
OdpowiedzUsuńBoże cudo! Kocham Cię! Jesteś niesamowita!
Piszesz najlepsze blogi jakie kiedykolwiek czytałam!
Pozdrawiam Cię kochana i czekam na następny rozdział <3<3<3
Jejciu! Tyle czekałam na rozdział i jak mam być szczera nie spodziewałam się go dzisiaj, ale mimo to jestem szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie urzekło mnie od pierwszego rozdziału i ciągle nie zawodzi. Niestety nie mam teraz czasu na rozpisywanie się, a szkoda, ale muszę kończyć.
Pozdrawiam Kate ♥
Zapowiada się ciekawie w następnym rozdziale. Wow zaskoczyła mnie z tym, że zapamiętała taki szczegół zresztą chyba nie tylko mnie. Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału czekam z niecierpliwością ;*
OdpowiedzUsuńjeeeeeeej jest super ciekawe co na tych indywidualnych bedzie i czy coś Holly powie i co na to Harry :D :D Czekam na nexta :D
UsuńMój boże :D
OdpowiedzUsuńSFAKJOILSGRLKWE KOCHAM!
Czekam na nn :3
@ofnvv
Najlepsze!
OdpowiedzUsuńBoziu, ile ja musiałam się niecierpliwić hahaha
OdpowiedzUsuńale rozdział jak zwykle wspaniały
dziękuję
@opsmyleigh
Naprawdę super :3 kocham twoje opowiadania !
OdpowiedzUsuńtylko czekam na zaproszenie na ślub....XDkocham twój sposób opisywania emocji *-* /@luvmy1D_5SOS
OdpowiedzUsuńAhh, wreszcie nowy rozdział :) jakby to było inne fanfiction, niechybnie bym zapomniała, jak toczy się fabuła, ale to opowiadanie jest wyjątkowe :) Zayn zaczyna się fascynować Holly (hurray!), zresztą chyba jak każdy, kto się z nią zetknął... Interesuje mnie grupa Zena, mam nadzieję, że w następnym rozdziale lepiej ich poznamy..
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
@Irydda
[Zapraszam do mnie :) http://through-the-dark-fanfiction.blogspot.com)]
Nie moge się doczekać następnego rozdziału! I już chciałabym się dowiedzieć co będzie się działo między Holly i Zaynem<3
OdpowiedzUsuńDoczekałam się rozdziału . Świetny i tyle . Czekam na następny .
OdpowiedzUsuńNonono nareszcie się coś dzieje , a akcja rozkręca :) Czekam na następny rozdział :) Tak na marginesie liczę na troszeczkę więcej dialogów pomiędzy Zaynem a Holly :) Życzę Ci dalszej weny <3 xx @Hey_Horan_
OdpowiedzUsuńJeeeej, dodałaś. Uwielbiam, jak każdy inny rozdział.
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział! nie mogę się doczekać rozmowy indywidualnej z Holly :)
OdpowiedzUsuńBałam się, że nie pojawi się tu Holly za bardzo xd ale jest :D czekam z niecierpliwością na następny :3
OdpowiedzUsuńNaprawde jest to jedno opowiadanie z najlepszych jakie czytam i kocham je xD jest bardzo interesujace i wciaga ;o jak czytam to tak sie skupiam i odczuwam to co bohaterzy a potem bum koniec rozdzialu i takie co.? :c szkoda ze tak zadko sa rozdzialy ale coz kazdy ma swoje obowiazki ;) dzieki ze piszesz pozdraawiam i czekam na nn ;))
OdpowiedzUsuńNo i patrz.. czekałam, czekałam i się doczekałam wkońcu!... Zawsze sobie powtarzam że czekanie się opłaci i tadam.,.. jest świetny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że wkońcu się spotkali.. Tak wogóle to Malik wydaje się być całkiem spoko terapeutą.. Tak bardzo ciekawi mnie Holly.. eeeeeh już się nie mogę doczekać tych indywidualnych spotkań.. Coś mi się zdaje że nie tak łatwo będzie do niej dotrzeć.. no ale nic.. czekam na dalszy rozwój wydarzeń.. :D
To się rozpisałam trochę... :D
Mam nadzieje że komentarz zadowalający.. haha xD
@Annie_1433
Dobre w opór!
OdpowiedzUsuńNice :3
OdpowiedzUsuńCudo ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny rozdzial :**
@andrejjj99
Omg zakochłam się.:*
OdpowiedzUsuńCzekam na next.:)
<3<3<3
super, jestes swietna! daaalej, czekam z niecierliwoscia! xxx
OdpowiedzUsuń@xforxyoux
To jest boskie :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie dalej,nie przestawaj pisać, bo piszesz świetnie :)
Nika
Cudo *O*
OdpowiedzUsuńJezu już się nie mogę doczekać co się wydarzy
Czekam na kolejny rozdział
Ściskam x
Jsbsks jsndbksbsksbsjsbkssua *0*
OdpowiedzUsuńhej!
OdpowiedzUsuńjejku, jestem w koncu. wybacz opuznienie, ech ;/
okej, to zaczne od tego, ze prawie plakalam i nie wiem dlaczego :o
cholernie mnie w srodku scisnęlo, kiedy Zayn popatrzyl na Holly. pieknie to opisalas, na prawde.
matko... boje sie, co to bedzie.
mam nadzieje, ze nic ci nie odwali i reszta grupy nie bedzie krzywdzic Holly.
rozdzial jest niesamowity. emocje w nim sa swietnie opisanie, jak zawsze :)
czekam na kolejny i zycze wenyy <3
ilysm!
@awmyhazz
Wow! Zamurowało mnie jak to czytałam, centralnie.
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podobało. Kocham Twoje opisy <3!
Świetnie, że Zayn podchodzi do grupy tak na luzie. Nie jest taki oficjalny i sztywny. Ogólnie wszyscy pracownicy są według mnie bardzo przyjaźni, mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Natalie jest świetna i myślę, że spodobał jej się Zayn. W końcu komu, by się nie spodobał? :D
Holly mnie zadziwia tym swoim spokojem i odpowiedziami. Nie odzywa się za często, jednak kiedy to zrobi to mnie po prostu zamurowuje. To tak mądra dziewczyna.
Trudno, żeby Malik nie zapamiętał jej imienia skoro Styles tak namiętnie o niej opowiadał :D
Nie mogę się już doczekać tych spotkań indywidualnych. Szczególnie z Holly *-*
Czekam z niecierpliwością na next i życzę weny ! :)
Kocham, @xAgata_Sz . xx
No w końcu nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie że pomimo tego że jesteś maturzystką ( z tego co pamiętam) to wyrabiasz się jeszcze z rozdziałami, tak samo jak majestyofswift co mnie bardzo cieszy, bo obie cudownie piszecie!
Po pierwsze - zaskoczyłaś mnie tym rozdziałem. Zayn jest taki awww, słodziutki, wydaje sie być w miare wyluzowany, tak normalny człowiek i chyba... terapeuta z powołania? Widać, ze ma do tego łeb i cierpliwość, która w tej pracy jest raczej niezbędna.
Mam nadzieję, że będziemy mogi poczytać więcej o tych dwojga.. czekam na ich dialogi!
No i na jakieś indywidualne terapie, przydałyby się :D
Pozdrawiam, N.
Kochana przechodzisz samą siebie! :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału i tych zajęć indywidualnych.
Holly tak na ostatkę, co nie wiedzieć czemu, sprawia, że jeszcze bardziej chcę dowiedzieć się co się wydarzy! :)
Rozdział jest naprawdę świetny i przypuszczam, że dobrze o tym wiesz. Masz naprawdę ogromny talent. Gdzie ja byłam jak taki rozdawali?!
Zayn jest naprawdę świetny, niby był spięty, ale widać, że ma łeb na karku i dobrze się w tym fachu jak na razie czuje.
Kurde strasznie podobał mi się moment kiedy Holly zwróciła mu uwagę, że przecież on nie ma pamięci do imion :D Naprawdę to było świetne :P I chwilę się lałam co pewnie uznasz za dziwne :P
No ale mniejsza o to :)
Czekam na następny rozdział z oooooogromną niecierpliwością! :*
Życzę weny
P.xx
Jestem zachwycona <3/Add
OdpowiedzUsuńSuper ! Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny, pozdrawiam. /Nocna:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak.pójdzie Holly na terapii.indywidualnej z Zaynem ;)
OdpowiedzUsuńAle widać, że coś ciągnie ich do siebie ;)
@TheAsiaShow_xx
boskie
OdpowiedzUsuńJeeeju cudooowne kobiko. Wiesz ile czekalam na ten rozdzial? Nastepny dodaj szybciej jak bedziesz mogla oczywiscie :D supeeer. Ach ta Holly...ona jest taka zagadkowa, że ja piernicze..xd a Zayn? Hmmm...jakby zahipnotyzował sie w rudowłosej .. Cudnie cudnie. Twoje ff jest świetne. Pozdrawiam! / Anonimimek :D
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny! Już nie mogę doczekać się następnego! :) xx @xxhemmings69
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - przepraszam za nieskomentowanie poprzedniego rozdziału, obiecuję, że po maturze nie będzie już takiej sytuacji. Byle tylko być po, a naprawdę wszystko się ułoży :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału - wreszcie nadeszło to, na co tak długo czekałam. Spotkanie Holly i Zayna :D Wiedziałam, że w jakiś sposób przykuje jego uwagę, jest w końcu niezwykle piękną dziewczyną :) Do tego bardzo nieśmiałą, zastanawiam się, jak odnajdzie się w nowym miejscu. Na dodatek nie do końca przyjaznym. Dobrze, że ma obok siebie Nathalie, wydaje się całkiem w porządku i mam nadzieję, że chociaż częściowo doda jej otuchy :) A sam Zayn... kurde, kto by pomyślał, on w takiej roli :D ale kupuję go w całości, schrupałabym nawet :P Jak zwykle :P Ciekawe, jak poradzi sobie z grupą osób, które, nie ukrywajmy, mają naprawdę poważne problemy. Moim zdaniem dobrze wykombinował z tą terapią indywidualną, wątpię, aby zdołał to wszystko ogarnąć, od początku pracując w grupie. No i nie mogę się doczekać nowego rozdziału i pierwszego, INDYWIDALNEGO, spotkania Zayna i Holly :)
Wybacz, że taki zwalony komentarz, nadrobię to wkrótce :*
Świetny rozdział,robi się coraz ciekawiej.Zayn jako nauczyciel bardzo dobrze sobie radzi.Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńŁoł...ale się dzieję ! Już nie mogę się doczekać tych zajęć indywidualnych!Jak na razie to widać,że Holly gubi się kompletnie...nie wiem jak żyć a to,że jest nieśmiała też jej nie pomaga :( Ale powiem Ci,że takiego Zayna to się nie spodziewałam...jest genialny! Cholernie mnie ciekawi jak sobie poradzi z takimi ludźmi...przecież nie każdy nadaję się do takiego czegoś.Boję się,że te wszystkie problemy jego grupy a w szczególności problemy Holly mogą go przerosnąć...no bo w sumie nie miał jeszcze do czynienia z takimi ludźmi :( Wierzę całym sercem w niego! I na prawdę ufam jemu,że pomoże tym ludziom :D Ciekawi mnie czy pojawi się jeszcze Harry...już widzę go jak wypytuje Malika o Holly(jak prawdziwy nauczyciel :D)...haha to by było śmieszne :)
OdpowiedzUsuńKochanie rozdział jest przecudowny :)
Tak jak każdy twój :)
Po prostu uwielbiam twoje blogi ! <3
Trzymaj się słońce :*
Buziaki :* :P <3
Zayn podchodzi do każdego i jak pieprzony James Bond, wita się: 'Zayn. Zayn Malik.' Hahahaha, podoba mi się :D A tak już przechodząc do konkretów..
OdpowiedzUsuńOd ostatniego rozdziału nie mogłam dać sobie spokoju. Wyobrażałam sobie ten ośrodek dosyć stereotypowo; sam wygląd budynku budził we mnie negatywne skojarzenia, w sensie, że przebywają tam sami przygnębieni, zamknięci w sobie ludzie z problemami, różnego typu nałogami, uzależnieniami, którzy nie chcą się odzywać i rozmawiać ze swoimi wychowawcami. I chociaż w środku miałam nadzieję, że jednak będzie inaczej, ludzie będą bardziej otwarci, bezpośredni i lepiej nastawieni na przyszłość, to nie spodziewałam się, że chociażby ułamek z tego będzie prawdą. Kiedy czytałam jak odbywa się rozmowa Zayna z jego wychowankami, byłam nieźle zaskoczona. Choćby ta Julia: tak bezpośrednio i z luzem odpowiada na pytania Mulata, że aż się ucieszyłam. To sprawiło, że moje nadzieje ożyły i że wcale nie musi być nudno. Teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa jak potoczą się dalsze wydarzenia. Czy podopieczni Zayna będą sprawiać mu jakieś trudności, czy jednak na odwrót. Jak będą przebiegać spotkania indywidualne i jakie problemy ma każdy z uczestników spotkań.
A Holly.. Nadal mnie zachwyca. Ten jej spokój i cisza jest nie do zignorowania, zaskakuje swoją postawą i trafnymi uwagami. Jest niesamowita! Jej przyszła (mam nadzieję!) relacja z Zaynem najbardziej mnie intryguje. Wymienione przez nich spojrzenia podczas pierwszych zajęć - czyżby miłość? Rajuśku! Jestem podekscytowana! :D To może być bardzo trudne i dlatego jest cholernie uporczywe, nie daje mi spokoju! Ochh, jestem naładowana emocjami po same brzegi mojego wrażliwego organizmu! :D
Weny i dużo chęci do pisania, kochana! Buziaki :*
Świetne, boskie i nie wiem co jeszcze! Jedno z najlepszych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam a uwierz, że mnie trudno zaciekawić jakąś ' lekturą ' :D
OdpowiedzUsuńNa śmierć zapomniałam o Recovery! Omg. Kochana! Przypominaj mi się. Ile czasu minęło od informacji na tt? Mam taka sklerozę, jeszcze przez uczelnię o wszystkim zapominam. Dobrze, ze weszłam tutaj aby się upewnić czy nadrobiłam, a jednak tak nie było. Cholera. Tak bardzo przepraszam!
OdpowiedzUsuńJeju, podoba mi się to opowiadanie, tak strasznie. Czytając ten rozdział, poczułam ten klimat i zaczęłam się wczuwać w to wszystko. Pierwszy raz mam do czynienia z taką tematyką i podoba mi się to. Jeszcze pisze to moja ulubiona pisarka, ach <3
Zayn i Holly. Cóż dużo tutaj pisać. Wystarczył ten jeden moment. Och. Już chcę kolejny rozdział. Ciekawi mnie jak oboje będą zachowywać się na zajęciach indywidualnych.
KC xx
@pricelesscher
CZYTAM ! I czytać będę jeśli będziesz dodawać :* pozdrawiam, genialny blog
OdpowiedzUsuńDzisiaj trafiłam na to opowiadanie i tak się wciągnęłam ze przeczytałam wszystkie rozdziały i teraz muszę czekać na next :) To opowiadanie jest zajebiste, każdy rozdział do tej pory był ciekawy i już nie mogę się doczekać następnego :D
OdpowiedzUsuńO matko !! To opowiadanie jest genialne! Znalazłam je jakąś godzinę temu i już zwiastun mnie tak wkręcił że po prostu musiałam zacząć to czytać i jestem pod takim wrażeniem że hahwgsgsjabsvdjajeh :333 jedno z najlepszych opowiadać jakie czytałam a uwierz, było ich naprawdę sporo. Jesteś po prostu genialna i masz taki ogromny talent że ach! Potrafisz napisać tak, że czytelnicy wyczuwają się w bohaterów i to jest genialne. I jeszcze ten twój styl pisania... uwielbiam cię normalnie! :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się cała historia... od razu poczułam to coś, kiedy oni spojrzeli sobie w oczy... to więcej już pewne, że spodobali się sobie już od pierwszego wejrzenia :3 tylko ciekawe co z Harrym, bo też mi się wydaje, że ona zwróciła mu w głowie :D
Czekam na następny, zostaje Twoim wiernym czytelnikiem, obserwuje bloga i bardzo mocno Cię uwielbiam ♥
http://liivethemomentt.blogspot.com
Czytam. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Życzę weny :) x
OdpowiedzUsuńM.
Czytam :*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko i od teraz będę stałym czytelnikiem ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne świetne rozdziały i życzę dużo weny :)
O maj gaad! Justyna ty masz tylu prawdziwych i kochających cię i bloga czytelników. Zazdroszczę, choć nie powinnam. Nadrobiłam dwa rozdziały. Teraz pewnie będę na bieżąco. Cieszę się, że udaje mi się dziś nadrobić rozdziały na blogach moich ukochanych blogerek. Wybaczy mi proszę nieobecność. Kocham cię i mam nadzieję, że zapomnisz o mojej nie odpowiedzialności. Przepraszam.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału. Szkoda mi Holly. Nie chciałabym tam być. Nie podobają mi się take miejsca. Zwłaszcza terapię integracyjne. Powinnaś się domyślić dlaczego, kochanie. Mam nadzieję, że Natalie pomoże i będzie ciągle wspierać nową pacjentkę. A Zayn jest mega. Kocham jego postać w tym rozdziale. Będzie między nimi pewnie wielka miłość, czasem zakazana. Bardzo podoba mi sie ta myśl i fabuła Recovery. Nie mogę doczekać się terapii indywidualnich. I w ogóle czekam na dalszy ciąg <3
TWOJA Ola xoxo
http://ostatni-wdech.blogspot.com/
Fantastyczne opowiadanie . Trafilam tutaj przez czysty przypadek i jestem totalnie zauroczona . Masz ogromny talent . Z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy !!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie ;))
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest bardzo fajne i ciekawe :D mam nadzieję że nowy rozdział pojawi się niedługo ♥
OdpowiedzUsuń